2020 rok odszedł bezpowrotnie. Co w nas zmienił? Czy przyczynił się do rozwoju, a może jednak okazał się usprawiedliwieniem dla regresu? Jak w tym trudnym czasie funkcjonowała Galeria YES?
Chyba nigdy dotąd nie cieszyliśmy się tak bardzo z powodu końca, końca roku. Zanurzone w pandemicznych obostrzeniach, które odcisnęły również srogie piętno na działaniach w obrębie sektora kultury, szczególnie w czasie pierwszego lockdownu borykałyśmy się z takimi wyzwaniami jak motywacja, perspektywy działania, opanowanie nowych narzędzi pracy i budowanie relacji z klientami, ale już nie w formie bezpośredniej lecz wirtualnie. Z pełną odpowiedzialnością przyznać więc możemy, że 2020 rok okazał się czasem przyspieszonego kursu wprowadzania zmian, a w niektórych obszarach również rewolucji!

Poza pandemiczny nawias szczęśliwie jednak możemy wyłączyć pierwszy kwartał 2020 roku, który był dla nas niezwykle owocny, dynamiczny i napawający olbrzymim optymizmem. Rok bowiem rozpoczęliśmy od wystawy MOIM ZDANIEM, która już po raz drugi zawitała do Galerii YES.
Ten projekt ma dla nas szczególne znaczenie, bo tworzą go ludzie z ogromną pasją i zaangażowaniem do działania. Myślę tu szczególnie o Marku Nowaczyku oraz Mariuszu Pajączkowskim – mówi Maria Magdalena Kwiatkiewicz, założycielka Galerii YES. – Przede wszystkim jest to wystawa, o której można mówić godzinami i wokół której jeszcze dłużej należy rozmyślać. Skupia bowiem dziesiątki, jeśli nie setki prac podejmujących różnorodne tematy angażujące artystów złotników z całego świata – podkreśla.
Rzeczywiście zarówno wernisaż wystawy, jak i cały czas jej trwania upłynęły pod znakiem dyskusji, nierzadko bardzo burzliwych. Bo czyż nie o to chodzi w sztuce, która ma nie tylko zachwycać, ale również zaskakiwać, prowokować i emocjonować?

Drugą wystawą w 2020 roku były „Nieznane Światy” Sławy Tchórzewskiej, które uwiodły nas tajemniczością, kosmiczną wręcz energią i kolorem, który zawładnął nami dokumentnie! Artystka zaprezentowała obiekty wykonane z altertywnych, jak na sztukę złotniczą, materiałów opracowanych w równie osobliwy sposób. W Galerii YES oglądać można było zarówno najnowsze prace artystki przygotowane z intencją wystawy „Nieznane Światy”, jak i historyczne obiekty zapisane w portfolio artystki jako prace konkursowe lub te, które zaistniały na pokazach mody. Warto dodać, że wystawa Sławy Tchórzewskiej stanowiła jednocześnie pokłosie współpracy z projektem Artistar, który skupia wokół siebie wybitnych twórców z całego świata, organizując wystawę zbiorową oraz przygotowując obszerną publikację z zamieszczonymi pracami twórców. Galeria YES już po raz drugi ugościła artystkę biorącą udział w tym przedsięwzięciu, akcentując tym samym patriotyzm lokalny.


Trzecia i ostatnia przed lockdownem wystawa, która stanowiła dla Galerii YES zwieńczenie półrocznej współpracy ze studentkami Katedry Designu Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, nosiła tytuł „Biżuteria. Konteksty” i miała charakter zbiorowy. Skoncentrowana była bowiem na pracach semestralnych 7 studentek, które po raz pierwszy podjęły się wyzwania stworzenia biżuterii. Efekty były zaskakujące i niezwykle zróżnicowane, co stanowiło jeden z wielu atutów całego projektu. Kreatywność studentek w połączeniu z zaangażowaniem merytorycznym opiekunów naukowych pod przewodnictwem prof. Marzeny Wolińskiej oraz Pauliny Buczyńskiej przesunęły granice postrzegania biżuterii w kontekście wyłącznie estetycznym. Nad wykonaniem obiektów troskliwie czuwała Agnieszka Frankowska-Gryza, która w swojej pracowni służyła pomocą techniczną. Galeria YES, poza zainicjowaniem projektu i jego koordynacją, ufundowała również nagrody pieniężne dla młodych projektantek, za rozwój których mocno trzymamy kciuki! ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
ZDJĘCIA Z WERNISAŻU WYSTAWY AUTORSTWA ALICJI IWAŃSKIEJ
Aż tu nagle nastąpił pierwszy lockdown, wskutek którego Galeria YES – podobnie jak wiele innych instytucji kultury oraz placówek handlowych – została zamknięta na czas bliżej nieokreślony. Od połowy marca do początku maja mogłyśmy co najwyżej silić się na wspominanie wystaw z przeszłości, opowiadając o nich w sferze internetu oraz koncentrować się na sprzedaży biżuterii autorskiej, wspierając jednocześnie i promując polskich artystów złotników. Wykorzystałyśmy ten czas na uporządkowanie strony internetowej, wprowadzenie do sprzedaży online nowych kolekcji, nadanie tempa publikacji w mediach społecznościowych. Z całą pewnością czasu za stracony uznać nie możemy, choć brak możliwości bezpośredniego kontaktu ze społecznością zbudowaną wokół galerii doskwierał nam bardzo.
Po pandemicznej odwilży, która jak się później okazało była wyłącznie chwilowa, powrót do normalności odbywał się jednak z ograniczonym entuzjazmem. Zaowocował bowiem organizacją tylko jednej wystawy. Autorką prezentowanych w jej ramach prac była Beata Szczepaniak i to dzięki jej otwartości oraz zaangażowania całego zespołu udało się przygotować projekt multimedialny. Wystawa „Niekontrolowane. Rzeźba blisko ciała” dopełniona została bowiem materiałami wideo w postaci prezentacji sylwetki artystki, ale również kuratorskiego oprowadzenia po wystawie w jej wykonaniu. Z myślą o bywalcach Galerii YES przygotowałyśmy również kilka spotkań w mniejszym gronie. Dla tych zaś, co nie mogli lub nie chcieli odwiedzić nas osobiście, udostępniony został film z otwarcia wystawy a także internetowa wersja katalogu.
Krótko trwała nasza radość z pracy w wymiarze bliskim standardowemu. W listopadzie możliwość organizowania wystaw w formie tradycyjnej ponownie została zredukowana do zera. Skutkiem tej decyzji był m.in. fakt, iż po raz pierwszy od wielu lat w grudniu nie spotkaliśmy się w ramach wystawy z cyklu „Biżuteria Rodzinna”. Wydarzyło się w tym czasie jednak coś dużo ważniejszego i bardziej przejmującego. Na ulice wyszły tłumy poruszone decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Również z tego powodu sielankowa wizja biżuterii rodzinnej i niewinnych spotkań w anturażu okołoświątecznego sentymentalizmu nie mogłaby się wypełnić. Wtedy jednak zrodził się inny pomysł, który z wielką nadzieją realizować będziemy w marcu 2021 roku.
Co jeszcze wydarzyło się w tak zwanym międzyczasie?
Zorganizowałyśmy sesję zdjęciową prezentującą biżuterię polskich artystów złotników, zainicjowałyśmy kanał na YouTube, w którym Maria Magdalena Kwiatkiewicz opowiada o wybranych obiektach z Kolekcji Współczesnej Sztuki Złotniczej. Niebawem na kanale znajdą się ponadto krótkie opowieści o biżuterii użytkowej dostępnej w Galerii YES.
Skradziono nam ponadto konto na Instagramie, ale szczęśliwie powołałyśmy je na nowo, aby móc docierać z informacjami o polskiej biżuterii możliwie jak najszerzej.
https://www.instagram.com/galeria.yes/

Towarzyszyłyśmy także Marii Magdaleny Kwiatkiewicz w przygotowaniach do jej wystawy fotograficznej relacjonującej ostatnią przed pandemią wyprawę do Boliwii. Nie zapomniałyśmy również o Festiwalu NA SZAGĘ oraz wystawie fotograficznej przygotowanej wraz ze Szkołą Baletową w Poznaniu. Z naszej inicjatywy pojawiło się także sporo publikacji w mediach, co również stanowi dla nas istotne narzędzie promocji polskiej sztuki złotniczej.

Niewątpliwie 2020 rok w pamiętać będziemy jako czas trudny i wymagający. Wiele z zaistniałych zmian towarzyszyć będzie nam już na zawsze, bo trudno sobie dziś wyobrazić jakikolwiek regres internetowy. Żyjemy jednak nadzieją, że „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”!
Z pozdrowieniami!
Zespół Galerii YES
0 komentarzy