Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła”

Pieśń o stworzeniu Ea, Czarnoksiężnik z Archipelagu”, Ursula K. Le Guin

Najważniejsze dla mnie w biżuterii jest światło – tak twierdziłam zawsze i szukałam go w różnych materiałach i stosowanych technikach. Najpierw była fascynacja ogniem zamkniętym w bursztynie, potem połyskliwymi powierzchniami zeszkliwionej emalii o różnym stopniu transparentności. W moich pracach pojawiły się kryształy i topione szkło – odbijające i przepuszczające światło. Długo zachwycały mnie możliwości nowoczesnych technologii pozwalających, by biżuteria sama świeciła – światłowodów, diod, czarodziejskiego świata poplątanych przewodów. Nadal poszukuję materiałów najcieńszych, najbardziej połyskliwych i transparentnych, tych które potrafią złapać odbity promień, zatrzymać go na chwilę, zabłysnąć.

Nie byłoby jednak tego wszystkiego bez cienia – półmroku, tajemnicy, aksamitnych powierzchni kontrastujących z tym co świecące, oczywiste, odkryte.

Światło-cienie, światło i cienie, światła i cienie…

Olga Podfilipska-Krysińska

wernisaż, 8 marca 2018, godz. 19:00 | wystawa potrwa do 5 kwietnia 2018 |

fot. Sebastian Satyr

Olga Podfilipska-Krysińska

Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi w 1999 r. – dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Projektowania Biżuterii prof. Andrzeja Szadkowskiego. Umiejętności techniczne i projektowe doskonaliła podczas studiów na Wydziale Projektowania Biżuterii Politechniki w Lahti – Finlandia i w Szkole Projektowania Biżuterii i Technik Jubilerskich Metallo Nobile we Florencji.

Dowiedz się więcej >